Dziś będzie o jedzeniu a konkretnie o serniku, który w końcu mi się udał tak jak powinien.
Piekłam już chyba setki serników z różnych przepisów, i nigdy mi nie wyszedł zawsze był jakiś taki nijaki dziwny i nie taki jak u tych u od których mialam przepis - wiem bo jadłam a potem brałam przepis :)
Ale co z tego, że im bardziej ja się starałam tym bardziej wychodziło źle, aż w niedzielę się wkurzyłam i powiedziałam mężowi że upiekę, ale wogóle mnie nie obchodzi co z tego wyjdzie, na co mąż odpowiedział: "a co znowu zrobiłaś źle?", i mowię że nic tylko tyle że wogóle nie zależy mi na tym czy wyjdzie czy nie i udało się, jaki z tego wniosek sami wiecie:)
Poniżej zamieszczam przepis na ten wspaniały sernik:)
Życzę i Wam udanych wypieków z tego przepisu:) i
S M A C Z N E G O ! ! !
S M A C Z N E G O ! ! !
Apetycznie wygląda ten serniczek - zdaje mi się, że świetnie pasuje do filiżanki kawy :) Ja na ostatnią Wielkanoc pierwszy raz w życiu piekłam sernik i rodzina była zachwycona, a mama stwierdziła, że zabrałam jej ostatnią fuchę ;)
OdpowiedzUsuńHej! ten sernik napewno jest bardzo smaczny!!!!U nas na Kaszubach nazywa sie on sernikiem warszawskim.Składniki tego przepisu sa ciut inne,ale skorzystam! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki na ciemny spodzie!:)
OdpowiedzUsuń