
Tutek na lamówkę prasowaną
Nie ukrywam, że fartuszków jeszcze troszkę powstanie :)
...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... Szydełkowanie i szycie to moja pasja, mało ?... druty, frywolitki, knooking, do tego treningi fitness czy jazda na łyżwach, na rowerze, basen. Kiedy znajduję na to czas nie wiem, ale kocham to co robię i dobrze mi z tym ;-) ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥... ...♥...
OOOO no prosze jaki fajny ten fartuszek!!!
OdpowiedzUsuńsuper fartuszek
OdpowiedzUsuńDziękuję, i muszę przyznać że synek też zadowolony, muszę mu uszyć jeszcze 2 no bo jak trzeba będzie pomagać u babci jednej i drugiej to co? :)To lepiej żeby u każdej był jeden bo mały kucharz zawsze jest gotowy do pomocy:)
OdpowiedzUsuńJako mała dziewczynka marzyłam o własnym fartuszku, szkoda trochę, że się nie doczekałam... no ale teraz nadrabiam w kuchni ten stracony czas ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny fartuszek uszyłaś ... mój pierwszy (i ostatni) uszyłam w szkole podstawowej (dawno, dawno temu były prace ręczne ... ).
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny u mnie .... często Cię podczytuję i podglądam ... .
Pozdrawiam:)
Aniu, ja też swojego fartuszka nie miałam jako malutkie dziecko, ale na ZPT w szkole jak robiliśmy sałatki mama uszyła mi komplet chustkę i fartuszek - mam go do teraz i podziwiam.
OdpowiedzUsuńDamurku ja też pamietam że chyba w 6 klasie było takie zadanie i uszyłam na maszynie pod okiem mamy cały fartuszek nawet wyedy już były oceny celujące i właśnie taką dostałam a koleżanki z zazdrością patrzyły na dzieło twierdząc - "mama Ci to uszyła" to była jedna jedyna rzecz jaką wtedy uszyłam - nienawidziłam maszyny i szycia, teraz chyba jakaś odmiana nastąpiła bo obie się polubiłyśmy z maszyną, do tego stopnia, że jak czegoś nie uszyje to jestem chora :)