Naprawdę dzień bez maszyny to dzień stracony :) uwielbiam choćby na chwilkę usiąść przy maszynie i uszyć jakiś drobiazg np jakiś czas temu uszyłam portfelik dla męża na rower, portfelik nietypowy bo zapinany na rzep na ręce jak zegarek :)
Uszyty według tego tutka
To jeszcze pokażę naszą świnkę morską - Fifkę, zrobiła się bardzo odważna a zarazem ciekawa co trzymam w rękach, że podeszła bardzo blisko aparatu, żeby swoim noskiem go obwąchać:
Ale jej poświęcę osobny obszerniejszy post, bo jest naprawdę o czym pisać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło przeczytać komentarz zostawiony przez Ciebie :-)