Jakiś czas temu przyszła mi ochota na łazanki, no i musiałam ugotować, a potem 3 dni zajadaliśmy się tym pysznym a jakże prostym obiadkiem. Nie miałam czasu napisać posta dlatego wpis dziś, choć po łazankach już ani śladu-oprócz tego zdjęcia:)
Może podam od razu przepis, żeby potem nie było, że komuś smaka narobiłam a przepisu nie podałam.
1 kg kapusty kiszonej
0,5 kg mięsa wieprzowego gulaszowego
makaron łazankowy Lubelli (kupuje opakowanie 0,5 kg LUBELLI i mam na 2 razy ponieważ na ten przepis powyżej daję 250g)
1 duża cebula - pokrojona drobno w kosteczkę i przyrumieniona na oleju
przyprawa do gulaszu Kamis lub Prymat
przyprawa do kapusty i bigosu Kamis lub Prymat
olej
Kapuste płuczę w wodzie następnie kroję jak cebulkę (chodzi o to żeby nie wisiały długie nitki jak jemy z widelca bo to nie spagetti) obgotowuje ok 1 godziny w samej wodzie, wylewam wodę z kapusty i dolewam świeżej czystej zimnej wody już nie tak dużo, dodaję przyprawę do kapusty lub bigosu i gotuje aż wyparuje woda którą dolałam, dodaję trochę oleju takżeby już nie przychwyciła mi się kapusta w czasie gotowania, ona ma się miejscami nawet zarumienic stad ten olej - najlepiej tą potrawe robić w garnku teflonowym.
Gotuje makaron łazankowy Lubella al'dente, płuczę na sitku zimna wodą i jak woda już zejdzie wrzucam do kapusty.
Mieso kroję drobno w kosteczkę i duze w malej ilości wody z dodatkiem oleju, dobrze jak mięso się troszkę zarumieni, jak zaczyna wyparowywać woda to dolewam małe ilości wrzątku i znowu czekam aż wyparuje jak widze że mieso już fajne rumiane jest wtedy dolewam wiecej i gotuje reszte 30-45 minut tak jakbym chciała zrobić gulasz z sosem, gotuje i nie dolewam juz wody czekam az odparuje reszta i łączę z ugotowaną wcześniej kapustą i makaronem.
Wszystkie skladniki wsypujemy do jednego garnka najlepiej do tego z kapustą i mieszamy łyżką mozna dolać jeszcze oleju - wtedy np na nastepny dzien wrzucamy sobie troszke na patelnie i odgrzewamy - pycha ja lubie i na zimno i odgrzewane, to przepis mojej mamy i bardzo przypadł mi do gustu więc czasem sobie robię. Nie lubie tez zeby potrawa była bardzo kwasna stad też to płukanie w wodzie tej kapusty i wylewanie I wody z gotowania. I jak ktoś nie lubi nie musi byc to mięso wieprzowe moze bys np drobiowe bo kiedyś i takie zrobiłam, tez było pyszne.
Jadłam też łazanki ale smakowały inaczej a powiem dlaczego, poniewaz zamiast kapusty kiszonej byla zwykła biała kapusta obgotowana, a zamiast mięsa wieprzowego resztki wędlin kiełbas itp przysmażone na patelni, natomiast zamiast makaronu łazankowego był makaron świderki i powiem Wam że mimo iż potrawa też nazywa się tak samo to smak był zupełnie inny, ale obie bardzo smakowite - może nastepnym razem jakoś pokombinuje i zrobie z tych dwóch przepisów jakis trzeci - połączę część składników z I i z II :)
Czekam też na przesyłkę książek z KDC które zamówiłam na początku lutego ( 4 książki na temat szycia), niestety nie mogli skompletować mojego zamówienia i stąd tak długi okres oczekiwania, ale mam informację że już do mnie idą :) jak dojda nieomieszkam się pochwalić, bo w końcu to poniekąd prezent urodzinowy ode mnie dla samej siebie.