Tak, dziś świętuję ja, moja mama, teściowa i wszystkie inne mamy. To wyjątkowy dzień matki bo świętuję go samotnie, synek na zielonej szkole - pojechał 2 dni temu :-( ale jest zadowolony a ja odpoczywam dosłownie - maszyna mi się zepsuła - wrrr :(((, zostało mi tylko szydełkowanie wrrr...
Z tą moją kochaną maszyną to jakiś koszmar, szyjąc ręcznik złamałam igłę no i po tym wypadku rozregulowała się i niestety nie szyje (pewnie bębenek i płytka są uszkodzone do wymiany) :-((( nie mogę nic szyć a muszę bo nie ogarnęłam jeszcze wszystkiego poza tym oprócz przeróbek ciuchów czekają inne rzeczy - i najgorsze nie jest to że się zepsuła, tylko że serwis jest w Krakowie : ((( a ja durna wyrzuciłam karton po niej i nie mogę jej wysłać kurierem :((( muszę dostarczyć osobiście, a tak potrzebuje teraz maszyny :(
Zmuszona jestem szydełkować - skończę bluzkę w ananasy i zacznę parasol (czekają 2 szkielety po zużytych parasolach) może uda mi się do Bożego Ciała skończyć więc będzie premiera na procesji, a co !
Powodzenia w szydełkowaniu i wszystkiego najlepszego w dniu matki :)
OdpowiedzUsuń