poniedziałek, 1 lipca 2013

Nauka jazdy ...

... na rolkach.

Nawet 2 upadki zaliczyłam - po 30 minutach kapnęłam o co w tym chodzi, wytrzymałam 1 h, nawet kask i ochraniacze były niepotrzebne, chociaż kolano ciut zdarłam i lądowałam na "4 literach" ale warto było, nie powiem jaka była ulga dla nóg po zdjęciu rolek, czułam jakbym miała nogi lekkie niczym piórko. 
Syn w rolkach wytrzymał tylko 15 minut, komary gryzły jak głupie, nie ma głupich następnym razem biorę długie spodnie :) przynajmniej nic mnie nie zeżre. Paparazzich miałam dwóch jeden robił zdjęcia moich upadków a drugi jak dobrze jeżdżę :) 

1 komentarz:

  1. Ja pamietam swoje jazdy na rolkach. Nie mialam wiekszych problemow, bo tak samo jak na lyzwach sie jezdzi. :)
    Pozdrawiam. ^^

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło przeczytać komentarz zostawiony przez Ciebie :-)