piątek, 30 maja 2014

Braki :-(

 ... Słońca
 ...Dziecka
 ... Maszyny

Zimno się zrobiło, nici z opalania, z wycieczek rowerowych i spacerów na działkę nie mówiąc o dobrym humorze.
 Synek na zielonej szkole już zaczyna mi go brakować :-/
 Moja maszyna w naprawie - we wtorek wysłana kurierem, w środe popoludniu dotarła, musi odczekac swoje - w czwartek jest na serwisie tylko mechanicy nie raczą do niej zajrzeć, dzwonie dziś i oznajmiają mi panowie że może szanownie dzis wezma sie za nia - jak ja tak bralabym sie do roboty to rodzina umarla by z glodu i mieszkała w brudzie i smrodzie. Mało tego szanowny Pan nie zechcial nawet mi przedstawic zakresu ceny naprawy przynajmniej od... do masakra, zaluje ze musialam ja wyslac do jedynego serwisu tego typu maszyn w Polsce czyli do Krakowa, obym byla zadowolona, bo na razie srednio to widze.


Napisalabym cos optymistycznego - jeszcze tylko 7 dni i synek wraca - hmm to chyba tyle. Idę upiec ciasto z truskawkami na poprawę humoru, a potem mały wycisk może poprawi humor :-)


 Edit:
 Zadzwonili z serwisu w sprawie maszyny, naprawiona, przeczyszczona, ustawiona - koszt naprawy serwisowej wraz z transportem 117 zl :-/









poniedziałek, 26 maja 2014

Dzień Matki




Tak, dziś świętuję ja, moja mama, teściowa i wszystkie inne mamy. To wyjątkowy dzień matki bo świętuję go samotnie, synek na zielonej szkole - pojechał 2 dni temu :-( ale jest zadowolony a ja odpoczywam dosłownie - maszyna mi się zepsuła - wrrr :(((, zostało mi tylko szydełkowanie wrrr...

Z tą moją kochaną maszyną to jakiś koszmar, szyjąc ręcznik złamałam igłę no i po tym wypadku rozregulowała się i niestety nie szyje (pewnie bębenek i płytka są uszkodzone do wymiany) :-((( nie mogę nic szyć a muszę bo nie ogarnęłam jeszcze wszystkiego poza tym oprócz przeróbek ciuchów czekają inne rzeczy - i najgorsze nie jest to że się zepsuła, tylko że serwis jest w Krakowie : ((( a ja durna wyrzuciłam karton po niej i nie mogę jej wysłać kurierem :((( muszę dostarczyć osobiście, a tak potrzebuje teraz maszyny :(

Zmuszona jestem szydełkować - skończę bluzkę w ananasy i zacznę parasol (czekają 2 szkielety po zużytych parasolach) może uda mi się do Bożego Ciała skończyć więc będzie premiera na procesji, a co !


wtorek, 13 maja 2014

Panna Migotka ;-)

Przedstawiam moją osobistą modelkę - zakupiona już jakiś czas temu - niestety siedziała w pudle, bo nie było na nią chwilowo miejsca ani czasu hihihi.

To ona będzie prezentowała moją twórczość szydełkową i maszynową.


Zabieram się do pracy, bo trochę się tego ostatnio nazbierało.

 Pakuję syna na zielona szkołę , a on odlicza dni do wyjazdu :-)