wtorek, 29 października 2013

Ah :(

... ten wirus, jak nie zatrucie w sobotę, to ból gardła w niedziele - zwłaszcza po RYJKU - i zachrypnięty głos, to w poniedziałek znowu powrót wirusa :( ale na Ryjku było super ;-)

Dziś mamy wtorek nic nie przechodzi pewnie jutro lekarke odwiedze, bo na wszystkich świętych się rozłoże i spędzę swieto w łóżku.

Jestem po 2 imprezach urodzinowych syna, jedna w domu - w sobotę, druga dziś poza domem - dla dzieci - i to był doskonały wybór :-P

I przez najbliższe 2 dni do pracy bo roboty mnóstwo :( a do niedzieli musze wydobrzeć bo inaczej nici ze spotkania z Siostrunią ...



i wyjazdem do Wrocławia zeby osobiście poznać nowonarodzonego kuzyna :) i tez musimy byc zdrowi :/ a z tym krucho ostatnio...



piątek, 25 października 2013

...9 lat minęło...

Jak ten czas leci...

Syn mi rośnie jak na drożdżach ...

Wszystkiego "naj" nerwusie "nasz mały"  :)))