wtorek, 11 czerwca 2013

M ...



„Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ? 
Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje.”





No to poświętowaliśmy sobie wczoraj ja w pracy a mąż w domu, wróciłam dopiero o 21:45.
Ale było mnóstwo życzeń więc jeszcze raz dziękuję że pamiętaliście o NAS :-)

P.S. Obiecuję, że będę pisać częściej niż ostatnio. Może nie będzie robótkowo zawsze ale do tego też zamierzam wrócić: do szycia i do szydełka - pewnie znowu trzeba będzie zarywać noce, spać za długo nie jest zdrowo :-)

 Powyższy utwór to jeden z tych z którymi zasypiam wręcz na uszach relaksując się po pracy.


1 komentarz:

  1. Dawno temu wrzuciłam ten blog do ulubionych. Głównie dzięki zebranym tutorialom . I się doczekałam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło przeczytać komentarz zostawiony przez Ciebie :-)